W czwartek rano nasza jednostka udała się do pożaru słomy przy budynku gospodarczym w miejscowości Słupia. Nasze zadanie polegało na rozwinięciu linii gaśniczej i dokładnym zlaniu słomy wodą.

Po niespełna godzinnej akcji wróciliśmy do jednostki.

We wtorek parę minut przed godziną 15 wezwano nas do pożaru traw na granicy Baranowa i Kępna. Na miejscu działały już jednostki z PSP i OSP z Kępna.

Pożar zaczęliśmy gasić za pomocą tłumic, jednak długość nieużytków znacznie to utrudniała. Z powodu braku bezpośredniego dojazdu do miejsca pożaru musieliśmy przenieść pompę szlamową w pobliżu rzeki i przystąpiliśmy do gaszenia traw wodą. Pożar szybko wymykał się spod kontroli przez silnie wiejący wiatr, więc na miejsce zdarzenia zadysponowano jeszcze jednostki z Olszowej i Baranowa os. Murator.

Wspólnymi siłami udało się ugasić pożar, który bardzo szybko rozprzestrzeniał się w kierunku pobliskich ogródków działkowych.

Spaleniu uległo ok. 15ha nieużytków.

Wieczorem w Wielki Piątek zostaliśmy wezwani do pożaru budynku mieszkalnego w miejscowości Szklarka Mielęcka. Na miejscu zdarzenia dostaliśmy rozkaz sprawdzenia oraz zabezpieczenia budynku gospodarczego wypełnionego po części słomą, który znajdował się tuż przy płonącym domu.

W momencie, gdy nie było już ryzyka przedostania się płomieni na ten budynek zostaliśmy odesłani do bazy.

W środę wieczorem wezwano nas do pożaru traw przy lesie w Donaborowie. Na miejscu zdarzenia okazało się jednak, że pożar nie jest na tyle poważny, jak zakładano i działania gaśnicze podjęła tylko jednostka z PSP w Kępnie.

My natomiast po sprawdzeniu pobliskich terenów leśnych w poszukiwaniu innego źródła ognia wróciliśmy do garażu.