Data: 20.03.1014

Godzina: 21:40 - 22:20

Miejsce zdarzenia: Biadaszki

Samochód: GBA Star 244

Inne jednostki: OSP Biadaszki

Numer zdarzenia: 8

W czwartek około godziny 21:40 zastęp GBA został zadysponowany do pożaru słomy. Pożar miał miejsce na polu przy drodze między Donaborowem a Biadaszkami. Na miejscu zdarzenia byli strażacy z OSP Biadaszki. Po dojeździe na miejsce zdarzenia szybko podaliśmy prąd wody na palącą się słomę, żeby uniemożliwić rozprzestrzenianie się ognia. Po niespełna godzinie wróciliśmy do garażu.

Data: 04.02.2014r.

Godzina: 16:30 - 17:30

Miejsce zdarzenia: Baranów Os. Murator

Samochód: GBA Star 244

Inne jednostki: (brak)

Numer zdarzenia: 7

Około godziny 16:30 zastęp GBA udał się do pożaru traw, który miał miejsce w Baranowie Osiedle Murator.  Po przybyciu na miejsce zdarzenia zastaliśmy około 10 arów palącej się suchej trawy. Zagrożenie było dość duże, ponieważ paląca się trawa znajdowała się blisko lasu. Pożar udało się ugasić za pomocą działka gaśniczego. Po około godzinie wróciliśmy do garażu.

W remizie, dyspozytor KP PSP w Kępnie poprosił nas o to, by zastęp przez chwilę pozostał na zabezpieczeniu powiatu, ponieważ zastępy PSP Kępno interweniowały przy wypadku na drodze S8, który miał miejsce w tym samym czasie.

Data: 28.01.2014r.

Godzina: 23:40 - 0:10

Miejsce zdarzenia: Donaborów

Samochód: GBA Star 244

Inne jednostki: JRG Kępno

Numer zdarzenia: 6

Około godziny 23:40 zastęp GBA ponownie udał się do pożaru jednej ze stolarni w miejscowości Donaborów. Po rozpoznaniu miejsca, w którym miało się palić, dowódca stwierdził, że i tym razem jest to alarm fałszywy. Kilka minut po północy wróciliśmy do remizy.

Data: 25.01.2014r.

Godzina: 8:30 - 9:00

Miejsce zdarzenia: Donaborów

Samochód: GBA Star 244

Inne jednostki: (brak)

Numer zdarzenia: 5

W sobotę prze godziną 8:30 w naszej miejscowości rozległ się dźwięk syreny alarmowej. Dyspozytor KP PSP w Kępnie poinformował nas o pożarze w jednej ze stolarni w Donaborowie. Po dotarciu na miejsce zdarzenia zastępu GBA z naszej jednostki i rozpoznaniu sytuacji przez dowódcę, stwierdzono, że jest to alarm fałszywy. Po niespełna 30 minutach wróciliśmy do bazy.